…czyli – parafrazując tytuł innego filmu „co mnie kręci, co mnie podnieca” (z dużym przymrużeniem oka 🙂
Dostałam inspirujący pomarańczowy kalendarz – kołonotatnik, w którym jest dużo miejsca na zapisywanie. Zapisuję więc różne inspirujące pomysły. Czas je zweryfikuje. 🙂
A propos innych inspirujących rzeczy: zaliczam do nich także notes w kolorach tęczy (dzięki, PiPi!) oraz kartkę z życzeniami urodzinowymi od mojej przyjaciółki M. (kubek na zdjęciu powyżej to także prezent od niej).
A jakie są wasze inspiracje i biurka? 😉
witam serdecznie. strasznie tu dawno nie zagladalam – i jaka od razu wielka niespodzianka mnie spotkala " wizualnie " zupenie inny blog 😉
Oho, dawno Cię tu nie było. Ale blog zmieniał się w międzyczasie dwukrotnie, choć nie aż tak kolorystycznie. Nadal jednak jeszcze "to nie jest to". 🙂 Pozdrawiam!
Przyjemne bardzo… a paznokietki 🙂 piękne
Dziękuję, Małgosiu. To takie małe przyjemności, których od czasu do czasu potrzebuję. 🙂 A paznokcie były, były (to zdjęcia sprzed czasu publikacji na blogu 🙂
Bardzo dobry wpis. Znalazłem Twojego bloga w google.