Muzeum Narodowe zorganizowało w zeszłym roku wystawę pt. „W muzeum wszystko wolno„. Wybraliśmy się tam w „majówkę”, kilka dni przed zakończeniem wystawy.
Uważam, że tytuł wystawy był mylący, bo sugerował, że dzieci mogą swobodnie buszować wśród eksponatów. Nic z tego – reguły zwiedzania były takie, jak zawsze, czyli – nie dotykamy figurek i obrazów 🙂
W koncepcji chodziło o to, że to dzieci – z pomocą kuratorów muzeum – wybrały eksponaty oraz przygotowały ich opisy. Wystawa zajmowała kilka sal – każda miała swój „motyw przewodni”.
Niedawno – gdy porządkowałam zdjęcia na komputerze – przypomniało mi się, że sfotografowałam kilka z opisów, które przygotowali „mali kuratorzy” na potrzeby tej wystawy.
Jest tak gorąco, że nie mam siły pisać nic więcej. Pomyślałam, że to idealny czas, aby na blogu pokazać parę z tych zdjęć.
Udanych kreatywnych wakacji z dziećmi!